Jednym z najbardziej znanych i znamienitych polskich astrologów okresu przedwojennego był Franciszek August Prengel, prezes Polskiego Towarzystwa Astrologicznego w Bydgoszczy.
Zdarzyło się, że horoskop zamówił u niego sam Wincenty Lutosławski, o czym Prengel tak wspomina:
” Znany filozof polski, prof. dr. Wincenty Lutosławski, któremu na własne żądanie zrobiłem horoskop, pisze mi m.in. co następuje: `Co mnie najwięcej uderzyło w obcowaniu z licznymi astrologami w różnych krajach, to ich rosnące z wiekiem doświadczenie i pewność, że mogą odczytać w gwiazdach prawdopodobne przeznaczenie każdego człowieka, jeśli jest dokładnie wiadoma data jego urodzenia. Taka pewność, oparta na doświadczeniu całego życia, budzi szacunek i zaufanie, szczególnie gdy je potwierdzają trafne konkluzje.’
Oczywiście nie każdy astrolog z tytułu jest dobrym astrologiem, jak nie każdy lekarz dobrym lekarzem. To też nie zawsze prognozy astrologiczne sprawdzają się w stu procentach, bo tego procentu nieraz nie osiągają nawet tak ścisłe i urzędowe nauki, jak chemja, fizyka, medycyna, meteorologja i t.d. W astrologji ma to tem więcej miejsce z powodu braku dostatecznego doświadczenia i nieznajomości wszystkich czynników astronomicznych (np. planetę Plutona dopiero 3 lata temu odkryto, a poza nim krążą jeszcze dwie dalsze nieznane planety) oraz nieścisłych danych bądź dat i chwil urodzenia danych osobistości, bądź ważnych wydarzeń, powstania państw i t. d.”
Źródło: „Lotos”, Kraków, marzec 1935, rocznik II, zeszyt 3.
Zachowano pisownię oryginalną.