Obliczania horoskopu ręcznie nie jest trudne, choć jeśli zależy komuś na tym, by umieć robić to szybko, to należy nabyć pewnej wprawy. Po lekturze poniższego tekstu każdy może nauczyć się obliczać horoskop urodzeniowy, solariusz, lunariusz, a także tzw. datę północy, bardzo pomocną przy posługiwaniu się efemerydami do wyznaczania progresji sekundarnych.
A gdy już uporasz się z rachunkami, możesz sprawdzić ich poprawność obliczając horoskop natalny (urodzeniowy) za pomocą odpowiedniej aplikacji w ciągu kilku zaledwie chwil: OBLICZ HOROSKOP
Obliczanie horoskopu polegające na wyznaczaniu pozycji planet, domów, innych elementów horoskopowych w czasach obecnych jest bardzo proste. Wystarczy mieć odpowiedni program komputerowy. A nawet i to nie jest konieczne, jeśli ma się dostęp do Internetu. Jest wiele stron, na których możemy online obliczyć horoskop, wykreślić kosmogram i pobrać go na swój komputer. Nie jest to ani trudne, ani tym bardziej pracochłonne.
Sprawa ma się nieco inaczej w przypadku, gdy nie chcemy, bądź też nie możemy korzystać z komputera. I nie idzie mi tu rzecz jasna o aplikacje na smartfony. W dobie współczesnej być może trudno sobie niektórym wyobrazić funkcjonowanie bez komputerów, ale jednak faktem jest, że zjawisko takie niegdyś miało miejsce, a nawet więcej, było ono całkiem powszechne. Zresztą i nie tak dawno temu, bo może przed niespełna trzema laty przydarzyła mi się awaria dysku twardego, a zaraz potem coś innego w moim komputerze padło na amen. W efekcie, zanim kupiłem drugi komputer, byłem pozbawiony dostępu do tego urządzenia przez jakieś dwa tygodnie. Skądinąd było to całkiem interesujące doświadczenie. Doceniłem jeszcze wcześniejszy wynalazek, jakim są książki i mogłem moją przyjaźń ze słowem drukowanym umocnić.
Doświadczyłem też przy okazji, jak bardzo jesteśmy jako ludzie uzależnieni od znanych nam rozwiązań technicznych. Z jednej strony ułatwiają nam one funkcjonowanie, z drugiej zaś czynią nas tychże urządzeń niewolnikami. Może warto więc umieć radzić sobie bez nich. Wszak nigdy nie wiemy, kiedy zepsuje się komputer. Wystarczy też jakaś awaria prądu i wcale nie musimy mieszkać gdzieś na rubieżach cywilizacji, w zapadłej wiosce daleko w górach czy w leśnej mazurskiej głuszy.
A też i, jeśli ktoś traktuje astrologię dostatecznie poważnie, być może wypada po prostu umieć samodzielnie wyliczyć horoskop. Zresztą jest to też umiejętność bardzo pożyteczna przy nauce interpretowania horoskopów. Chodzi o to, że mając przy oczyma kosmogram, widzimy całą masę danych. Nieco czasu i wprawy wymaga nauczenie się oceniania, co jest bardziej, a co mniej ważne i jak poszczególne elementy ze sobą łączyć. Ale właśnie kiedy dokonujemy obliczeń samodzielnie i także sami wyrysowujemy w kosmogramie poszczególne jego elementy, dane spływają do nas stopniowo. Przez to treści z nimi związane łatwiej jest poukładać, połączyć ze sobą.
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z astrologią na początku lat 90., wyliczałem horoskopy ręcznie. Nawet nie był do tego potrzebny kalkulator. No chociaż oczywiście kalkulator nabyłem, do tego też przyzwoity ołówek automatyczny, okrągły kątomierz, pisaki zielony i czerwony do zaznaczania aspektów odpowiednio harmonijnych i nieharmonijnych. To było moje „profesjonalne” wyposażenie i choć obecnie może ono budzić uśmiech politowania, to jednak tak naprawdę, przynajmniej na tamten czas, było wystarczające.
Oczywiście kupiłem też wkrótce efemerydy i tablice domów. Są one niezbędne, jeśli chcemy samodzielnie wyliczyć horoskop. Pod tym względem niewiele się zmieniło od czasów całkiem zamierzchłych.
Niektóre osoby sądzą, że astrolodzy patrzą w gwiazdy i z nich to wyczytują tajemnice losu. No cóż, tak nie było nawet przed setkami czy tysiącami lat. Ale i w czasach całkiem odległych podobnie właśnie sądzono. Przykładem niech tu będzie Sekstus Empiryk, który żył najprawdopodobniej około II wieku n.e. W dziele „Przeciw uczonym” nie oszczędza i astrologów. Zarzuca im między innymi to, że nie są oni w stanie prawidłowo wykreślić horoskopu, ponieważ mogą to w zasadzie czynić jedynie w nocy, bo w dzień widać zwykle tylko Słońce. A i w nocy nawet bywa tak, że ciała niebieskie zasłonięte mogą być chmurami. Jak to często z krytykami astrologii bywa, mają oni o niej mylne wyobrażenie. Być może bywali i tacy astrolodzy, którzy samodzielnie dokonywali obserwacji na potrzeby wykreślania horoskopu, ale zasadniczo czyniono i również obecni czyni się to inaczej. Astrolodzy korzystają mianowicie z tablic astrologicznym, które owszem, opracowywane są na podstawie obserwacji astronomicznych, których to jednak sami astrolodzy prowadzić już nie muszą.
Już w znanych nam 28 najstarszych horoskopach babilońskich odnoszących się do dat między V a I wiekiem p.n.e wiadomo, że sporządzano je właśnie w oparciu o tablice astrologiczne. Babilończycy jednak nie uwzględniali położenia ciał niebieskich względem horyzontu, bo też i zresztą nie zawsze horoskopy wyliczane były dla konkretnej godziny, a zwykle dla pory doby. Osie horoskopu uwzględniali dopiero Grecy dzięki rozwojowi trygonometrii sferycznej w II i I wieku n.e. i wówczas to dokładny czas narodzin miał już kluczowe znaczenie.
Niewątpliwie ważnym osiągnięciem z punktu widzenia praktyki astrologicznej było opracowanie, jak na owe czasy już całkiem dokładnych, tablic astrologicznych przez Klaudiusz Ptolemeusza w II w n.e. Udoskonalił je pod koniec IV w n.e. Teon z Aleksandrii (ojciec słynnej Hypatii).
W XIII wieku opracowano tak zwane Tablice Alfonsyńskie, gdyż tablice wcześniej używane okazały się z czasem nie dość dokładne.W wieku następnym w Paryżu kolejnych poprawek dokonał Jan Linerius. Dopiero jednak zmiana postrzegania Układu Słonecznego pozwoliła wyliczać pozycje ciał niebieskich dostatecznie dokładnie, co zawdzięczamy oczywiście Mikołajowi Kopernikowi (heliocentryzm) i Janowi Keplerowi (orbity eliptyczne).
Współcześnie korzystamy zatem z takich samych narzędzi, tj. tablic astrologicznych zwanych efemerydami, jak to czynili astrolodzy przed wiekami, tyle że obecnie są one bardziej dokładne.
Używając terminu „tablice astrologiczne” mam na myśli takie tablice, które pokazują długości ekliptyczne obiektów, gdyż takich właśnie używają astrolodzy w przeciwieństwie do astronomów, dla których płaszczyzną odniesienia może też być na przykład równik niebieski.
Obliczanie osi kosmogramu (Ascendent – Descendent, Medium Coeli – Imum Coeli) i wierzchołków pozostałych domów.
Do wyznaczenia początków domów będzie potrzebny nam miejscowy czas gwiazdowy. Nim jednak ustalimy tę wielkość musimy przeliczyć godzinę naszego wydarzenia z czasu urzędowego na czas uniwersalny.
Niech wydarzenie, dla którego wyliczamy kosmogram odnosić się do następujących danych czasowych i przestrzennych: 21 lipca 1979, godzina 21:34, Warszawa.
Obowiązujący w Polsce czas urzędowy, to czas przypisany strefie czasowej dla 15. stopnia długości geograficznej wschodniej, czyli czas środkowoeuropejski (CET), różniący się od czasu uniwersalnego (UTC) o jedną godzinę. Innymi słowy CET = UTC+1:00. Przy czym w lipcu 1979 roku obowiązywał w Polsce środkowoeuropejski czas letni (CEST). Musimy więc uwzględnić poprawkę o kolejną godzinę (CETS = UTC+2:00). Zatem godzinie 21:34 w środkowoeuropejskim czasie letnim odpowiada godzina 19:34 w czasie uniwersalnym.
Pamiętać należy, że czasami przy wyznaczaniu czasu uniwersalnego zmienić się może data. Na przykład gdyby wydarzenie nasze miało miejsce nie o godzinie 21:34, ale o 1:34, to wówczas dla czasu uniwersalnego byłaby to godzina 23:34, tyle że już nie 21 ale 20 lipca.
W kolejnym kroku sprawdzamy w efemerydach dla interesującej nas daty czas gwiazdowy. Jest on podany dla południka zerowego w Greenwich, w efemerydach z których na potrzeby tego tekstu korzystam, dla godziny 0:00, choć w czasami może być podawany dla godziny 12:00.
I tak czas gwiazdowy na dzień 21 lipca, godzina 0:00 UTC wynosi 19h 52m 40s.
Następnie aby otrzymać czas gwiazdowy na moment urodzenia, musimy do odczytanego w efemerydach czasu gwiazdowego dodać godzinę naszego wydarzenia. Przy czym godzina naszego wydarzenia podana jest w czasie uniwersalnym, a ponieważ doba słoneczna (24h) różni się od doby gwiazdowej (23h 56m 4s), musimy różnicę tę uwzględnić. Poprawka ta wynosi 9,856 sekundy na każdą pełną godzinę:
19h 34m x 9,856s = (19 + 34/60) x 9,856s = 187s + 335/60s = 187s + 6s = 193s = 3m 13s
Możemy też tę wartość wyliczyć stosując zamiast ułamków zwykłych ułamki dziesiętne, czyli zamieniając minuty na dziesiętne części godziny: 19h 34m = 19h 34/60h = 19,32h.
Rachunki możemy też uprościć zaokrąglając poprawkę z 9,856 sekund do 10 sekund, a wówczas obliczenia możemy wykonywać w głowie. Wynikająca z tego niedokładność ma niewielkie znaczenie praktyczne, można więc ją zaakceptować.
Teraz już możemy obliczyć czas gwiazdowy momentu urodzenia dodając odczytany z efemeryd dla danego dnia czas gwiazdowy, czas naszego wydarzenia (podany w czasie uniwersalnym) i obliczoną poprawkę:
19h 52m 40s + 19h 34m + 3m 13s = 38h 89m 43s = 39h 29m 43s
Wszystkie powyższe zabiegi służą wyliczeniu miejscowego czasu gwiazdowego momentu urodzenia, tj. czasu gwiazdowego wyliczonego na czas i miejsce wydarzenia. W tym celu do wyliczonego czasu gwiazdowego momentu urodzenia należy dodać (dla półkuli wschodniej) miarę czasu wynikającą z długości geograficznej miejsca wydarzenia. Dla półkuli zachodniej należy wartość tę odjąć.
W ciągu doby Ziemia dokonuje pełnego obrotu wokół swej osi. Z tego względu miarom kątowym przypisane są odpowiednie miary czasowe:
360° – 24h
15° – 1h (60m), bo 360°:24=15
1°(60′) – 4m, bo 60:15=4
15′ – 1m (60s), bo 60:4=15
1′ – 4s, bo 60:14=4
Zatem 21°00′ długości geograficznej Warszawy przekłada się na 21x4m = 84m = 1h 24m 0s
Miejscowy czas gwiazdowy otrzymujemy dodając otrzymaną wartość do czasu gwiazdowego momentu urodzenia:
39h 29m 43s + 1h 24m 0s = 40h 53m 43s
Doba ma 24 godziny, zatem otrzymany wynik możemy sprowadzić do 16h 53m 43s, bo:
40h 53m 43s = 24h + 16h 53m 43s
Zatem miejscowy czas gwiazdowy momentu urodzenia to 16h 53m 43s, co możemy zaokrąglić do wartości 16h 54m.
Teraz będą nam potrzebne tablice domów. Na potrzeby tego tekstu skorzystałem z tablic wydanych przez białostockie Studio Astropsychologii.
Odnajdujemy wartości poniżej i powyżej wyliczonego już miejscowego czasu gwiazdowego momentu urodzenia, tj. 16h 54m.
Są to wartości 16h 52m i 16h 56m. Przypisane są im wartości położenia Medium Coeli, odpowiednio: 14°20′ i 15°16′ Strzelca. Możemy teraz wyliczyć wartość Medium Coeli dla czasu 16h 54m:
15°16′ – 14°20′ = 56′
56′ : (56m-52m) / (54m-52m) = 56′ : 2 = 28′
14°20′ + 28′ = 14°48′
Teraz wyznaczymy Ascendent. Szerokość geograficzna Warszawy to 52°14′. Sprawdzamy pozycję Ascendentu przypisaną szerokości 52° dla 16h 56m oraz 16h 52m i wyliczamy wartość dla 16h 54m:
23°31′ – 21°32′ = 1°59′ = 119′
119′ : (56m-52m) / (54m-52m) = 119′ : 2 = 60′ = 1°
21°32′ + 1° = 22°32′
To samo robimy dla szerokości 53°:
22°05′ – 20°04′ = 2°01′ = 121′
121′ : (56m-52m) / (54m-52m) = 121′ : 2 = 60′ = 1°
20°04′ + 1° = 21°04′
Teraz możemy w końcu obliczyć wartość Ascendentu dla szerokości geograficznej 52°14′:
22°32′ – 21°04′ = 1°28′ = 88′
88′ x 14/60 = 1232/60 = 21′
22°32′ – 21′ = 22°11′
Można też oczywiście wyliczyć wartości pośrednie w innej kolejności, tj. najpierw dla szerokości, a dopiero potem dla czasów gwiazdowych.
Podobnie jak w przypadku Ascendentu, postępujemy z obliczaniem początków kolejnych domów w wybranym systemie domów, albo możemy też zastosować system domów Porfiriusza i po narysowaniu kosmogramu i podzieleniu w głowie odległości między Ascendentem a Medium Coeli i Imum Coeli na trzy równe części, wyznaczyć w ten sposób początki odpowiednich domów.
Wydawać się może, że przedstawione obliczenia są złożone i pracochłonne. Przy pewnej jednak wprawie można uporać się z nimi całkiem szybko. Zresztą tak naprawdę jest to o tyle proste, że wiele z przedstawionych obliczeń wykonywać można w głowie. A ponadto początków domów nie musimy wyliczać aż z taką dokładnością, jak to pokazano w przypadku Ascendentu. Odchyłka o stopień czy dwa nie wpłynie znacząco na interpretację horoskopu.
Obliczanie położenia planet i świateł.
Mając do dyspozycji tablice z położeniami elementów horoskopowych, współcześnie zwane efemerydami, możemy w bardzo prosty sposób dokonać koniecznych obliczeń. Osobom, za które zawsze robił to komputer, może to wydać się trudne. W istocie jednak tak nie jest. Wystarczy znać podstawowe działania arytmetyczne.
Najlepiej jest dysponować efemerydami w wersji papierowej, ale na potrzeby tego tekstu skorzystałem z wersji elektronicznej. Postępując podobnie, wszyscy czytelnicy mogą bez przeszkód spróbować swoich sił. Efemerydy planet znaleźć można w wielu miejscach sieci, jak choćby tu:
http://www.khaldea.com/ephemcenter.shtml
Ja skorzystałem z efemeryd zamieszczonych na stronie:
http://www.astro.com/swisseph/swepha_e.htm
Wybrana przeze mnie data nie wskazuje na żadne szczególne wydarzenie. Wybór jednak nie jest przypadkowy. Mimo iż przedstawione obliczenia są proste do przeprowadzenia i nawet jeśli to jakoś utrudnię, z pewnością każdy sobie poradzi, to chciałem jednak, tak dla zasady, pokazać różne sytuacje, z jakimi spotkać się może astrolog, jak na przykład dla podanej daty: przejście do innego znaku, ruch wsteczny, stacjonarność, czas letni.
Horoskop obliczamy na datę 21 lipca 1979 roku, godzina 21:34, Warszawa. Naszym celem jest ustalenie położenia elementów horoskopowych na wybrany moment. No ale oczywiście nie znajdziemy tam pozycji elementów horoskopu dla konkretnej godziny. W zaproponowanych efemerydach podane są pozycje planet dla godziny 00:00. Ale pamiętać należy, że bywają też i takie efemerydy, które podają położenia elementów horoskopowych nie dla godziny 00:00, ale dla 12:00.W niektórych efemerydach, ale nie tych wybranych przeze mnie, dla Księżyca dodatkowo, poza pozycjami dla godziny 00:00, podane mogą też być pozycje dla godziny 12:00.
Mając już powyższe dane, możemy wyliczyć pozycje dla konkretnej godziny, tj. w naszym przypadku 21:34. Pamiętać jednak musimy, że pozycje elementów horoskopowych w efemerydach podane są dla czasu uniwersalnego (UTC). Zatem chodzi nam w istocie o godzinę 19:34 UTC, jak to już wcześniej zostało wyjaśnione.
W oparciu o tę ostatnią wielkość możemy wyliczyć ułamek części doby, o jaki nam chodzi. Przypiszmy tej wielkości symbol „W”.
Należy pamiętać, że miary czasowe i kątowe, jakimi posługujemy się przy obliczaniu horoskopu, nie są podawane w systemie dziesiętnym. To skądinąd oczywiste, ale dla zasady warto o tym przypomnieć. I tak na dobę składają się 24 godziny, godzina to 60 minut, minuta to 60 sekund. Z kolei na każdy z 12 znaków Zodiaku przypada 30 stopni kątowych, jeden stopień to 60 minut, jedna zaś minuta kątowa to 60 sekund kątowych.
Dlatego właśnie 19h34m, czyli 19 godzin i 34 minuty, to 19 godzin i 34/60 godziny, czyli właśnie ok. 19,57h. Kiedy podzielimy19,57 godzin przez 24 godziny, otrzymamy poszukiwaną wielkość:
W = 19h34m / 24h = 19,57h / 24h = 0,8154.
Następnie musimy wiedzieć, jaką odległość kątową poszczególne elementy horoskopu pokonują w ciągu doby. Jeśli chcemy wyliczyć to dokładnie, należy stopnie przeliczyć na minuty, a w przypadku Słońca, zgodnie ze zastosowanymi efemerydami, także minuty należy przeliczyć na sekundy.
Wyliczenie te przedstawione są w poniższej tabeli. Wiersz 1. przedstawia położenie elementów horoskopowych dla godziny 00:00 z dnia 21 lipca. Wiersz 2. przedstawia tę samą wielkość dla dnia następnego, tj. 22 lipca. Wiersz 3. to różnice między wartościami w wierszach drugim i pierwszym. Wiersz 4. przedstawia tę samą wielkość, co trzeci, ale już po przeliczeniu na minuty kątowe, a w przypadku Słońca na sekundy kątowe. W wierszu 5. podano odległości kątowe, które poszczególne elementy horoskopu pokonały w ciągu 19 godzin i 34 minut. Wielkości te otrzymano mnożąc dane z wiersza 4. przez W=0,8154. Te same wielkości co w 5. mamy w wierszu 6., tyle że już przy uwzględnieniu jednostek wyższego rzędu. Wreszcie w wierszu 7. mamy wyniki końcowe. Otrzymaliśmy je dodając wielkości z wiersza 6. do tych z wiersza 1. Jedynie dla Merkurego należało wykonać nie dodawanie, a odejmowanie, ponieważ Merkury jest w ruchu wstecznym. Zwrócić też należy uwagę na Księżyc, który przechodzi ze znaku Bliźniąt do Raka.
1 | 21.07 | 27°39'35" | 22°52' | 14°5' | 17°54' | 17°27' |
2 | 22.07 | 28°36'53" | 5°21' | 13°47' | 19°8' | 18°8' |
3 | 24h | 0°57'18" | 12°29' | 0°18' | 1°14' | 0°41' |
4 | 24h | 3438" | 749' | 18' | 74' | 41' |
5 | 19h34m | 2808" | 612' | 15' | 60' | 33' |
6 | 19h34m | 46'48" | 10°12' | 15' | 1° | 33' |
7 | 19:34 (21:34) | 28°26'23" | 3°4' | 13°50' | 18°54' | 18°0' |
Te same obliczenia przedstawiono poniżej dla kolejnych planet. Przy czym pamiętajmy, że planety od Jowisza, a tym bardziej już planety transsaturniczne poruszają się na tyle wolno, że rachunki są jeszcze łatwiejsze i można je wykonywać nawet w myślach. Najprostsza sprawa jest, w naszym przypadku, z Uranem, który choć formalnie jest w ruchu wstecznym, tak naprawdę zachowuje się jak planeta stacjonarna, tj. porusza się na tyle wolno, a właściwie w ciągu doby niemal wcale, że nic nie musimy tak naprawdę liczyć.
1 | 21.07 | 14°57' | 11°11' | 16°56' | 18°8' | 16°35 |
2 | 22.07 | 15°10 | 11°17' | 16°56' | 18°7' | 16°36' |
3 | 24h | 0°13' | 0°6' | 0°0' | 0°1' | 0°1' |
4 | 24h | 13' | 6' | 0' | 1' | 1' |
5 | 19h34m | 11' | 5' | 0' | 1' | 1' |
6 | 19h34m | 11' | 5' | 0' | 1' | 1' |
7 | 19:34 (21:34) | 15°8' | 11°16' | 16°56' | 18°7' | 16°36' |
W ten sposób otrzymaliśmy dokładne wyliczenia pozycji planet dla danego czasu i miejsca. Ale możemy sobie zadać pytanie, czy zawsze aż o taką dokładność nam chodzi? Czy naprawdę, aby opracować interpretację horoskopu urodzeniowego musimy znać pozycje planet, świateł czy też innych elementów kosmogramu z dokładnością co do sekundy czy choćby i minuty kątowej. W rzeczywistości wystarczająca jest dokładność do dziesiętnych części stopnia, a wówczas okazuje się, że obliczenia są dużo prostsze, wykonać je można bardzo szybko i nawet nie potrzebujemy do tego kalkulatora. Inaczej rzecz ma się przy obliczeniach dla celów prognostycznych, jak np. progresje czy solariusze lub też w celu rektyfikacji czasu urodzenia. W takich razach na zaproponowanej przeze mnie metodzie uproszczonej nie możemy poprzestać. Konieczna jest maksymalna dokładność, czyli taka na jaką pozwalają nam efemerydy.
Obliczenia metodą uproszczoną przedstawiono w tabelach poniżej. W wierszach 1. i 2. mamy te same wielkości, co w tabelach poprzednich. Rożnica jest taka, że po przecinku mamy minuty bądź też i sekundy kątowe wyrażone w dziesiętnych częściach stopni. W ten sam sposób w wierszu 3. przedstawione są odległości kątowe pokonywane przez elementy horoskopu w ciągu doby, a w 4. w ciągu 19 godzin i 34 minut. W wierszu 5. przedstawiono wyniki końcowe.
1 | 21.07 | 27,7° | 22,9° | 14,1° | 17,9° | 17,4° |
2 | 22.07 | 28,6° | 5,3° | 13,8° | 19,1° | 18,1° |
3 | 24h | 0,9° | 12,4° | 0,3° | 1,2° | 0,7° |
4 | 19h34m | 0,7° | 9,9° | 0,2° | 1,0° | 0,6° |
5 | 19:34 (21:34) | 28,4° | 2,8° | 13,9° | 18,9° | 18,0° |
1 | 21.07 | 14,9° | 11,2° | 16,9° | 18,1° | 16,6° |
2 | 22.07 | 15,2° | 11,3° | 16,9° | 18,1° | 16,6° |
3 | 24h | 0,3° | 0,1° | 0,0° | 0,0° | 0,0° |
4 | 19h34m | 0,2° | 0,1° | 0,0° | 0,0° | 0,0° |
5 | 19:34 (21:34) | 15,1° | 11,3° | 16,9° | 18,1° | 16,6° |
Widzimy, że w stosunku do tego, co obliczone zostało wcześniej metodą rozszerzoną, największa rozbieżność zachodzi w przypadku Księżyca. To jest zrozumiałe, ponieważ Księżyc porusza się najszybciej. Dlatego też lepiej korzystać z efemeryd, dla których podawane są dla ziemskiego satelity pozycja także dla godziny 12:00. Wówczas dokładność, nawet przy metodzie uproszczonej, będzie całkiem dobra. Jednak na potrzeby interpretacji takiego horoskopu i ta dokładność osiągnięta metodą uproszczoną wydaje się wystarczająca.
Jak łatwo zauważyć, tak naprawdę pewien wysiłek należy wykonać przy obliczeniach dla świateł oraz Merkurego, Wenus i Marsa. Pozostałe planety poruszają się na tyle wolno, że dla nich niemal nic nie trzeba liczyć.
Obliczanie solariusza.
Solariusz to horoskop obliczony dla dokładnie takiej samej pozycji Słońca, jak w horoskopie urodzeniowym. Powiedzmy, że chcemy obliczyć solariusz dla naszego wydarzenia (21 lipca 1979, godz. 21:34, Warszawa) dla roku 2016.
Naszym celem jest obliczenie czasu, dla jakiego należy policzyć solariusz, w oparciu o znajomość pozycji Słońca.
Pozycja Słońca dla naszego wydarzenia to 28°26’23” Raka. Szukamy więc w efemerydach na rok 2016 najbliższych wartości poniżej i powyżej pozycji Słońca naszego wydarzenia:
20 lipca – 27°42’49”
21 lipca – 28°40’04”
Możemy na tej podstawie obliczyć odległość kątową jaką pokonało Słońce w ciągu doby:
28°40’04” – 27°42’49” = 27°100’04” – 27°42’49” = 27°99’64” – 27°42’49” = 0°57’15” = 57×60″ + 15″ = 3420″ + 15″ = 3435″
Musimy jeszcze policzyć jaką drogę pokonało Słońce od godziny 0:00 20 lipca do zrównania się z pozycją urodzeniową Słońca naszego zdarzenia, tj. do 28°26’23” Raka:
28°26’23” – 27°42’49” = 27°86’23” – 27°42’49” = 27°85’83” – 27°42’49” = 0°43’34” = 43×60″ + 34″ = 2580″ + 34″ = 2614″
Wiemy już więc, że Słońce pokonało 3435″ w ciągu doby, tj. między 20 lipca 2016 r., godz. 0:00; a 21 lipca 2016 r., godz. 0:00. Musimy teraz policzyć, ile czasu zajęło Słońcu w roku 2016 zrównanie się z urodzeniową pozycją Słońca od godziny 0:00 20 lipca. Wyliczymy to z proporcji:
3435″ – 1440m (24h = 24x60m = 1440m)
2614″ – Xm,
gdzie X jest liczbą minut jakie pokonało Słońce 20 lipca 2016 od godziny 0:00 do zrównania się z pozycją Słońca urodzeniowego, czyli innymi słowy jest to czas (podany w czasie uniwersalnym) do wyliczenia naszego solariusza.
Możemy już zapisać równanie:
X = 2614 x 1440 : 3435 = 3764160 : 3435 = 1095,8 = 1096m = 18h16m
Jeszcze upewnijmy się, czy w roku 2016 obowiązuje dla naszej daty, tj. 20 lipca, czas letni. Teraz już możemy zamienić obliczony czas uniwersalny (18:16) na czas urzędowy (20:16), otrzymując w ten sposób dane, na podstawie których obliczymy solariusz: 20 lipca 2016 r., godz 20:16, Warszawa.
Jak widać, solariusz nie zawsze musi wypadać w dniu, w których zwykle obchodzi się urodziny.
Obliczanie lunariusza.
W przypadku lunariusza postępujemy podobnie jak przy solariuszu. W efemerydach, z których skorzystałem na potrzeby tego tekstu niestety dokładność pozycji Księżyca ogranicza się do 1′, a nie 1″, jak to jest w przypadku Słońca. Na szczęście Księżyc jest lepszą od Słońca wskazówką czasu, ponieważ porusza się szybciej, a więc i jego wskazania są bardziej dokładne.
Pamiętać też należy, że w niektórych efemerydach podawane są położenia Księżyca zarówno dla godziny 0:00, jak i 12:00. Wówczas odnosimy się już nie do całej doby (1440 minut) ale do jej połowy.
Progresje sekundarne – obliczanie daty północy.
Jeśli niektórzy czytelnicy skłonni byliby uznań obliczanie horoskopu urodzeniowego za pracochłonne, to w przypadku obliczania progresji mina zrzedłaby im jeszcze bardziej. Na pocieszenie szybko wyjaśnię, że ścisła dokładność w przypadku progresji nie jest konieczna. No ale jeśli ktoś by już się uparł, to oczywiście może się pobawić. Technicznie jest to proste, tyle że bardzo pracochłonne, biorąc pod uwagę liczbę obliczeń, jakie należałoby przeprowadzić dla uwzględnianych planet na przestrzeni wielu lat.
Wątpię by ktoś się na to porwał, więc nie będę już czytelników zanudzał szczegółowymi objaśnieniami i wyliczeniami. Podam jedynie wskazówkę, że liczy się to bardzo podobnie do tego, jak to zostało pokazane dla solariusza. Innymi słowy, chodzi o wyznaczenie czasu, w którym dana planeta osiąga określone położenie z tą jednak różnicą, że odnosimy to już nie do rzeczywistego ruchu planet, ale do odpowiadającej danej liczbie lat, odpowiedniej liczbie dni, zgodnie z przelicznikiem 1 dzień – 1 rok. W praktyce w odniesieniu do progresji znajomość czasu aspektu co do dnia nie jest konieczna, dlatego jeśli mielibyśmy liczyć to ręcznie, to z powodzeniem możemy zadowolić się prostszą metodą, tj. obliczanie tzw. daty północy, która to odpowiada pozycjom planet w efemerydach na godzinę 0:00.
Odnieśmy się do naszego wydarzenia. Miało ono miejsca o 21 lipca o godzinie 19:34 UTC. Interesuje nas teraz czas uniwersalny, bo w tym też czasie, jak już wiemy, podane są pozycje planet w efemerydach, a dokładnie są one podane na godzinę 0:00, lub w niektórych efemerydach na 12:00. Wówczas to szukalibyśmy nie daty północy, ale daty południa.
Skoro 1 dniowi odpowiada 1 rok, to 24 godzinom odpowiada 365 dni. Tym samym zaś godzinie 19:34 odpowiada dzień, który nas interesuje. Przedstawmy to za pomocą proporcji:
1440m (24h) – 365 dni
19h 34m – X dni
19h 34 m = 19 x 60m + 34m = 1140m + 34m = 1174m
Możemy już więc łatwo policzyć interesującą nas liczbę dni:
X = 1174 x 365 : 1440 = 428510 : 1440 = 297,58 = 298 dni
Wydarzenie nasza miało miejsce 21 lipca, czyli w 202 dniu roku. Teraz od 202 odejmujemy 298 otrzymując – 96, czyli liczbę ujemną. To nam nieco komplikuje sprawą. Gdyby była to liczba, to data północy wskazywałaby na datę w roku, który w bezpośredni sposób wynika z przelicznika 1 dzień – 1 rok. Przedstawmy to bardziej obrazowo:
data urodzenia 21 lipca 1979 – w progresjach odpowiada dacie 21 lipca 1979
+ 7 dni
data 28.071979,19:34 – w progresjach odpowiada dacie 21.07.1986 (28-21=7, 1979+7=1986)
+ 23 dni (10 pozostałych dni lipca + 13 pierwszych dni sierpnia)
data 13.08.1979, 19:34 – w progresjach odpowiada dacie 21.07.2002 (1979+23=2002)
ale już
data 13.08.1979, 0:00 – w progresjach odpowiada dacie 21.07.2002 (202 dzień roku) – 298 dni.
To oznacza, że dacie 13.08.1979 r., o godzinie 0:00 odpowiada w progresjach jakiś dzień nie w roku 2002, ale w roku poprzednim, tj. 2001, bo cofamy się od 31 grudnia o 96 dni (298-202). Jak nietrudno policzyć, jest to dzień 26 września 2001. W ten sposób właśnie policzyliśmy szukaną datę północy. Każdego dnia w efemerydach godzina 0:00 wskazuje w progresjach dla naszego wydarzenia na datę 26 września odpowiedniego roku poprzedniego.
1 thought on “Obliczanie horoskopu ręcznie”
Comments are closed.