Horoskop elekcyjny jest tym szczególnym narzędziem w warsztacie astrologicznym, które pozwala rzeczywistość nie tyle odczytywać, ale ją kształtować, dowodnie tym sposobem pokazując, że astrologia nie ogranicza zakresu wolnej woli, ale go poszerza. Trudność może jednak sprawiać ocena skuteczności tej metody. Zawsze bowiem możemy mieć dylemat, czy to „działał” horoskop elekcyjny, czy raczej inne czynniki lub po prostu przypadek. Tekst poniższy tematu nie wyczerpuje rzecz jasna, ale w jakimś stopniu pomóc może zrozumieć, czym jest horoskop elekcyjny i jak można oceniać jego skuteczność.
Prawdopodobieństwo a prawo serii
W otaczającym nas świecie zaobserwować możemy wiele prawidłowości. Te akceptowane przez naukę, mające powszechny, a przy tym względnie obiektywny i mierzalny charakter, noszą miano praw. Są jednak też i takie prawidłowości, których zasadność jest dyskusyjna, tym bardziej, kiedy możemy przeciwstawić im prawidłowości stwierdzające coś zgoła różnego. W odniesieniu do tego i w kontekście astrologii, interesująca jest kwestia, na ile dane zdarzenia są przypadkowe, a na ile możemy ich zachodzeniu przypisać jakieś reguły. No bo z jednej strony, jeśli jakimś zdarzeniom nie możemy przypisać ścisłych praw, to ich zachodzenie ma miejsce zgodnie z pewnym prawdopodobieństwem, uznawanym za przewidywalne bądź przypadkowe. Z drugiej jednak strony znane chyba każdemu jest powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami. Możliwe, że to właściwy wielu ludziom defetyzm, fatalizm czy pesymizm każe w taki sposób postrzegać rzeczywistość. Coś w tym pewnie jest. Ale z drugiej strony może tak bywa faktycznie, że niektórym ludziom przydarzają się momenty, czy dłuższe nawet przedziały czasowe, kiedy klęski przychodzą jedna za drugą. Z drugiej jednak strony, by bilans się jakoś wyrównywał, może być i tak, że to samo dotyczy zdarzeń pomyślnych, które to jednak najprawdopodobniej uznawane są za coś normalnego, co powinno stale mieć miejsce, i dlatego nie dostąpiły zaszczytu pojawienia się w podobnym do wspomnianego powiedzenia, ustępując pola nieszczęściom.
Zatem jak to w końcu jest, zdarzenia występują w seriach, czy zgodnie z jakimś w miarę równomiernym rozkładem statystycznym? Tej kwestii nie chciałbym tu rozstrzygać, bo tekst w zasadzie jest o astrologii. W oparciu o nią właśnie, możemy podać propozycję bardzo prostego rozstrzygnięcia przedstawionego dylematu. W istocie oba rozwiązania są poprawne. Innymi słowy prawdą jest, że zdarzenia zachodzą względnie równomiernie, zgodnie z jakimś rozkładem statystycznym. Z drugiej zaś strony prawdą też jest, że zdarzenia występują w seriach. Przy czym pierwsza sytuacja dotyczy odpowiednio dłuższych przedziałów czasowych, druga zaś przedziałów czasowych odpowiednio krótszych. No bo, odnosząc się do astrologii i prostej matematyki, powiedzieć można, że mniej więcej na przemian zachodzą aspekty harmonijne i nieharmonijne. I tak po harmonijnym sekstylu mamy nieharmonijną kwadraturę, po której to z kolei zachodzi harmonijny trygon, następnie nieharmonijna opozycja i znowu kolejno trygon, kwadratura i sekstyl. Koniunkcji nie wymieniłem, gdyż ta może mieć, zależnie od zaangażowanych w nią planet, naturę harmonijną lub też nieharmonijną. To taka ogólna zasada, z którą nie da się dyskutować. Geometria okręgu prosta. Rozkład obu rodzajów aspektów jest w miarę równomierny w odniesieniu do pełnego cyklu. Jeśli zaś ograniczymy się na przykład do wycinka okręgu między 115 a 125 stopni, to możemy mówić w danym czasie tylko o trygonie.
Oczywiście w praktyce sprawa jest dużo bardziej złożona z powodu wielości elementów, jakie trzeba uwzględniać w kosmogramie. Niemniej jednak generalna zasada pozostaje niezmienna, tj. w czasie zachodzenia aspektów, czy ogólnie układów horoskopowych pomyślnych, można oczekiwać takich też zdarzeń, zaś przy układach, które skłonni byśmy byli na mocy reguł astrologii uznać za niepomyślne, towarzyszące im zdarzenia mogą w dużo mniejszym stopniu nam się podobać.
Możemy sobie przy tym zadać pytanie, czy ma to jakiś wymiar praktyczny. Ależ oczywiście! Z tego to przecież powodu do astrologów zgłaszają się klienci. Poniżej przedstawiam właśnie przykład, że nie tylko nieszczęścia ale też i sukcesy chodzą nie tylko parami, ale wręcz trójkami.
9 czerwca 2015 roku klient zwrócił się do mnie z prośbą o ustalenie daty korzystnej dla zwrócenia się do przyjaciela z prośbą o pożyczkę. Ledwie zasiadłem to pracy, okazało się, że potrzebna też jest data, by o to samo poprosić mamę. Równie pilnie trzeba było wyznaczyć możliwie pomyślną datę na wysłanie wniosku o dotację finansową. Wszystko najlepiej do końca czerwca, ewentualnie do połowy lipca.
Wyznaczanie dat horoskopów elekcyjnych bywa łatwiejsze i trudniejsze, przy czym to drugie zachodzi wówczas, gdy przedział czasowy, w jakim trzeba się zmieścić, jest mniejszy. No a miesiąc to naprawdę nie jest dużo. Pamiętać bowiem należy, że zwykle lepiej szukać dat, w których Księżyc przybywa, a tak jest tylko przez połowę miesiąca. Zatem czas staje się już znacznie okrojony, o mniej więcej połowę.
Gdyby jeszcze oczekiwać dobrych aspektów Księżyca jednocześnie do Słońca i Jowisza, to w niektórych miesiącach staje się to zupełnie niemożliwe. Co do innych zaleceń, to także często trzeba iść na kompromis. No pamiętać jeszcze należy o uwarunkowaniach pozaastrologicznych. Trudno bowiem oczekiwać, że na przykład podpisanie umowy może mieć miejsce w niedzielę czy w środku nocy.
Sprowadza się to do oczywistej konstatacji, że nie ma horoskopów elekcyjnych idealnych, a co najwyżej mogą być w danym przedziale czasowym horoskopy optymalne. Dlatego tym bardziej dobrze jest sporządzać je z odpowiednio dużym wyprzedzeniem.
Moje zadanie było o tyle jeszcze utrudnione, że musiałem w stosunkowo krótkim okresie „wcisnąć” trzy wydarzenia. Można to było zrobić w dwojaki sposób, albo szukając dla nich różnych dni, albo też spróbować wszystkie zmieścić w tym samym dniu. Gdyby dni do wyboru było więcej, może wybrałbym pierwszy sposób. W tej jednak sytuacji zdecydowałem się na drugi, tym bardziej, że charakter zdarzeń, przy odpowiednio sprawnym działaniu, wydawał się na to pozwalać.
Mój wybór padł na 30 czerwca. W tym dniu Księżyc jest w aplikacyjnym trygonie do również aplikacyjnej koniunkcji Wenus i Jowisza. Przy tym Księżyc był przybywający. Z ważniejszych rzeczy to jeszcze Merkury w znaku, którym włada i na szczęście w ruchu prostym, mając przy tym dobre aspekty do Wenus, Jowisza, oraz słabsze do Urana i Prozerpiny.
Prośba o pożyczkę od mamy
Temat pożyczki był poruszany już wcześniej, ale mama twierdziła, że ma swoje plany co do rezerw finansowych i klient nie za bardzo liczył na jej pomoc.
Horoskop elekcyjny zasadniczo wyliczony jest wprawdzie dla określonej godziny, ale ja podałem klientowi przedział czasowy między 9:20 a 10:10 jako okres dogodny dla załatwienia sprawy. Tak naprawdę lepszy byłby węższy zakres, tj. między 10:05 a 10:15. Kluczowe jednak było, aby decyzja nie zapadła po 10:15, więc wybrałem ten pierwszy i szerszy zarazem przedział czasowy. Ten drugi (węższy) jest o tyle lepszy, że Medium coeli od 10:05 jest już w Bliźniętach. To jest ważne, bo wówczas władca Medium coeli, czyli Merkury jest w domu X, już nie mówiąc o tym, że jest w swoim władztwie. Ta sytuacja wzmacniałaby zarazem pozycję władcy Ascendentu w Pannie, tj. Merkurego, gdyż ten jest w sytuacji powyżej wspomnianej. No ale przecież zarówno Ascendent jak i Medium coeli są sporo dłużej odpowiednio w Pannie i Bliźniętach. Czemu więc określiłem czas jedynie do 10:15. No właśnie, to może wydać się dziwne. Zależało mi na tym, by Neptun był jeszcze w VII domu. Jest to o tyle może nietypowe, że mogłoby wskazywać na trudności w rzeczowej komunikacji, tym bardziej, że Neptun jest w kwadraturach do Merkurego i Księżyca. No ale kwadratury te są już na szczęście separacyjne (szybsze planety oddalają się od wolniejszej). Do tego widać tu aplikacyjny (szybsze planety zbliżają się do wolniejszej) trygon Słońca i Marsa do Neptuna, więc nie jest tak źle. Najważniejsze jednak jest coś innego, co wprost z tego horoskopu nie wynika. Mianowicie mama klienta, do której zamierzał zwrócić się z prośbą o pożyczkę, ma najprawdopodobniej Księżyc w Rybach, a na pewno Merkurego i Wenus w trygonie do Neptuna. To zaś oznacza, że płaszczyzna porozumienia powinna być właśnie neptuniczna, czyli w duchu miłości, troski o innych, a nie logiki twardych argumentów, tym bardziej, że jej Słońce w Bliźniętach jest w kwadraturze do Saturna. Twarde, logiczne argumenty tylko by u niej wzbudziły jeszcze większy sprzeciw. Solarne Bliźnięta z domieszką saturniczności trudno przegadać.
No tylko że ten wąski przedział czasowy ma tę zasadniczą wadę, że mógł okazać się zbyt krótki na załatwienie sprawy delikatnej i być może wymagającej dłuższej rozmowy. Dlatego uznałem, że bezpieczniej jest za początkowy moment dopuszczalnego przedziału czasowego uznać godzinę 9:20, kiedy to Ascendent wchodzi do znaku Panny, wzmacniają przez to, jak to już wspomniano, pozycję negocjacyjną mojego klienta. Ale nie jest zarazem tak, że jakaś rzeczowa komunikacja nie jest w ogóle możliwa, zwłaszcza, że wskazanego przeze mnie dnia, tranzytowy Merkury był w bardzo dokładnej aplikacyjnej koniunkcji z urodzeniowym Merkurym mamy. Nie jest więc tak, że rozmowa miała nastrój mglisty, sentymentalny lub też, że można było mamę zmanipulować, odwołując się do jej miękkiego matczynego serca. Po prostu dzień ten sprzyjał dobrej komunikacji opartej na głębsze relacji, jaka powinna łączyć matkę i syna. No i oczywiście w tym przypadku wskazany byłby kontakt bezpośredni, rozmowa podczas wizyty u mamy, a nie np. przez telefon.
Mimo wcześniejszych obaw okazało się, że mama nie robiła żadnych problemów. Klient pożyczkę dostał.
Prośba o pożyczkę od przyjaciela
W tej samej sprawie jak powyżej, mój klient chciał, tak na wszelki wypadek, zwrócić się z prośbą do przyjaciela. Obawy klienta co do skuteczności wszelkich zabiegów wynikały z doświadczeń owego przyjaciela w przedmiotowej materii, o których mój klient wiedział. Mianowicie tenże przyjaciel pożyczył wcześniej innemu koledze znaczną kwotę pieniędzy. Kolega pieniądze przegrał w kasynie i ich nie zwrócił. Zrozumiałe jest, że zdarzenie takie nie zachęca do pomagania innym. Do tego w horoskopie przyjaciela Księżyc jest w znaku Byka, więc kwestia bezpieczeństwa materialnego jest dla niego ważna i z pewnością nie lubi on za bardzo nadstawiać w tych sprawach karku. W wybranym dniu jednak, i na szczęście, przyjaciel miał dobre tranzyty do Wenus i Jowisza ze strony Jowisza, Wenus i Księżyca. Tym samym, co rozumie się samo przez się, horoskop przyjaciela dobrze współgra z horoskopem elekcyjnym. Przyjaciel powinien więc być w dobrym, przyjaznym nastroju. No jeszcze widać inne, pomniejsze aspekty, które też jakoś działają wspomagająco.
W tym przypadku horoskop elekcyjny wyznaczyłem dla przedziału czasowego między 12:10 a 12:30. W grę wchodził kontakt telefoniczny. Tutaj władca Ascendentu (Wenus) nie jest już w swoim znaku jako poprzednio, ale jednak stale utrzymuje się przecież koniunkcja do Jowisza i trygon z Księżycem, więc pozycja mojego klienta wciąż jest niezła. Przy okazji korzystne jeszcze jest i to, że Wenus to także władca domu II, więc tym bardziej horoskop sprzyja finansom mojego klienta. Za to władca Descendentu (Mars) jest w Raku, a więc w upadku, co nieco osłabia pozycję w rozmowie przyjaciela mojego klienta. No ale przy tym Mars jest w koniunkcji ze Słońcem, należy więc spodziewać się, że decyzja zostanie podjęta świadomie, jak też, że będzie potraktowana poważnie, bo Mars ze Słońcem są na początku domu X, a nawet, zwłaszcza Mars, w koniunkcji z Medium coeli.
Wypadki rozegrały się następująco. Klient nie zadzwonił ale wysłał do przyjaciela sms o 12:10. W 10 minut później otrzymał odpowiedź, że przyjaciel zastanowi się i przedstawi swoją decyzję wieczorem tego samego dnia. Tak też się stało i decyzja była pozytywna, choć deklaracja przyjaciela dotyczyła nieco mniejszej kwoty od tej, o jaką chodziło mojemu klientowi.
Przesłanie wniosku na otrzymanie dotacji finansowej
Trzecia sprawa także dotyczyła kwestii finansowych. Klient chciał zdobyć dotację i uznał, że wniosek należy wysłać w nieprzypadkowym momencie. A ponieważ miało się to odbyć drogą elektroniczną, nie trzeba było określać przedziału czasowego, ale można było czas ustalić w sposób jednoznaczny. Ostatecznie zdecydowałem się na horoskop elekcyjny obliczony dla godziny 11:10. Powód widać już na pierwszy rzut oka. Władca Ascendentu i zarazem władca Medium coeli jest w koniunkcji z tym drugim punktem i zarazem w znaku, którym włada. Pozycja mojego klienta jest więc bardzo mocna, szczególnie w sprawach związanych z komunikacją, informacją, załatwianiem spraw wszelakich. Potwierdza to jeszcze sekstyl Merkurego do Wenus i Jowisza. Do tego Merkury, bo o nim wciąż mowa, jest w sekstylu do Urana i zarazem także w sekstylu do Prozerpiny. Sekstyl do pierwszej z tych planet sprzyja sprawom związanym z Internetem lub też poprzez ten kanał komunikacji załatwianych. Drugi zaś sekstyl, w oparciu o to, co można już teraz wnioskować o naturze Prozerpiny, sprzyja sprawom finansowym. Nadto obie te planety są w domu VIII, a więc domu pieniędzy od innych ludzi. Trygon Księżyca do Urana i Prozerpiny dodatkowo wzmacnia ten układ. To miało zresztą też i jakieś znaczenie we wcześniej omawianych horoskopach, przy czym tu jest tym bardziej ważne, że wniosek dotyczył działań edukacyjnych dla dzieci, więc zaangażowanie Księżyca w ten układ jest wielce pożądane. Przy tym Księżyc jest na szczycie domu IV, w którym czuje się nadzwyczaj dobrze. Chiron na Descendencie też jakoś tam edukacji sprzyja. Niewielki dodatek ale dobrze, że jest. No ale jak się sprawa ostatecznie zakończyła? W tym przypadku trzeba było dłużej czekać na wynik. Klient miał pewne obawy, że nic tego nie będzie, bo jak sam to przyznał, jest osobą początkującą w staraniu się o dotacje. Obawy okazały się jednak niepotrzebne. Finalnie na 50 złożonych wniosków jego był trzeci pod względem uzyskanych punktów, a więc całkiem nieźle jak na kogoś początkującego. Dofinansowanie rzecz jasna zostało przyznane.
No tak, 30 czerwca 2015 był niewątpliwie bardzo udanym dniem dla mojego klienta. Czy to kwestia przypadku, czy po prostu dlatego, że normalną rzeczą jest pomaganie osobom bliskim? No a też jak ktoś się przyłoży, nawet jeśli jest laikiem w pisaniu wniosków, to dotację otrzymać może, nieraz nawet i uzyskując wysoką punktację. Łatwiej byłoby stwierdzić czy to właśnie dlatego dzień ten obfitował w zdarzenia pomyślne z powodów wyżej wspomnianych, czy też, nie lekceważąc ich znaczenia, ważny też był i odpowiedni czas. Łatwiej byłoby to stwierdzić, gdybyśmy mieli wgląd do rzeczywistości alternatywnej, w której mój klient nie korzysta z pomocy astrologa i realizuje do tego swoje zamiary w innym, z punktu widzenia astrologii mniej korzystnym czasie. Światy równoległe to jednak jak na razie jedynie niepotwierdzona koncepcja filozoficzna i na wgląd do nich nie mamy szans. Pewną namiastką takiej sytuacji może być jednak przykład innego zdarzenia, również z udziałem tego samego klienta. Tu już nie będę omawiał odnoszącego się do owego zdarzenia horoskopu. Otóż mój klient od kilku miesięcy zwracał się do pewnej firmy z prośbą o pomoc w uzyskaniu rozszerzonego konta pocztowego. Załóżmy, że jest to nasza rzeczywistość alternatywna, w której klient nie korzysta z pomocy astrologa, bo też i faktycznie tak właśnie było. Zapytania w tej sprawie wysyłane były w dniach wybieranych przypadkowo. W końcu klient zdecydował się na wysłanie zapytania wykorzystał horoskop elekcyjny i wkrótce potem otrzymał odpowiedź pozytywną.
Oczywiście, przeciwnicy astrologii i to zdarzenie mogą wytłumaczyć przypadkiem, co tak naprawdę nie jest żadnym wyjaśnieniem, a jedynie przyznaniem się, że nie ma się wyjaśnienia.
Mój klient nie oczekuje, że mechanizm sprawczy będzie do końca przejrzysty. Dla niego liczy się skuteczność. Oczywiście zdaje on sobie doskonale sprawę, że sama, nawet najlepszy horoskop elekcyjny sam w sobie nie wystarczy. Niezależnie od niej, trzeba po prostu starać się robić swoje. Ale zarazem wybranie odpowiedniego (z astrologicznego punktu widzenia) momentu, co najmniej nie wadzi, a jeśli doświadczenie pokazuje, że efekty są, to pragnienie zrozumienia mechanizmu działania astrologii schodzi na plan dalszy. Priorytetem jest skuteczność. Wówczas działać można w sposób bardziej efektywny, a nieraz nawet, wykorzystują prawo serii, pokazywać, że sukcesy chadzać mogą stadami.
Kosmogramy wykorzystane w artykule pochodzą z programu Urania (www.astrologia.pl)