W odstępie kilku dni napisały do mnie dwie klientki z podziękowaniami i informacją, że zgodnie z opracowaną przeze mnie prognozą, zaszły w ciążę. Najlepiej będzie, jeśli je zacytuję.
Pierwsza z pań kontaktuje się ze mną dosyć często, więc pozwoliła sobie na bardziej bezpośredni ton i krótką informację:
„ Witam. Będzie dzidziuś zgodnie z prognozą. Dziękujemy. :)”
I druga pani nieco obszerniej:
„Witam,
Panie Robercie w połowie 2016 r. konsultowałam z Panem swój horoskop. W części prognostycznej zasugerował Pan możliwość zajścia w ciążę w roku 2018. Z radością mogę potwierdzić słuszność Pana interpretacji! 🙂
Pozdrawiam serdecznie”
Jakich wskaźników astrologicznych mogłem się doszukiwać w horoskopach obu pań?
W takich przypadkach zawsze należy zwracać uwagę na Księżyc, zarówno urodzeniowy jak i progresywny, jego położenie w znakach i domach, oraz oczywiście również aspekty planet tranzytowych do Księżyca. Najlepsze są aspekty Jowisza i Urana, ale też należy brać pod uwagę Neptuna oraz Plutona. Jowisz wskazuje na rozwój, Uran na początek czegoś nowego. Ich udział wyraźniej więc wskazuje na możliwość pojawienia się potomstwa. Neptun to w tym przypadku miłość, zdolność do poświęceń, co nie musi dotyczyć potomstwa, ale tego co najmniej nie wyklucza. Pluton to w tym przypadku silne uczucia, intensywne przeżycia, a przy koniunkcji lub tym bardziej przy aspektach nieharmonijnych możliwość problemów z ciążą lub też i porodem.
Ważne mogą być także ingresy planet do domu V (dzieci) lub IV (rodzina), a także obecność planet w tych domach, zwłaszcza jednak w domu V. Można też uwzględniać dom VI, bo temat zdrowia podczas ciąży staje się bardziej aktualny i ewentualnie też dom VIII, jeśli poród miałby być trudny lub choćby gdyby miał odbyć się przez cesarskie cięcie. Uwzględnienie domu X też jest zasadne, bo przecież zajmowanie się potomstwem, co odbywa się już na etapie ciąży, może być uznane ze spełnianie się w ramach kariery zawodowej. To jednak musiałby też w jakiś sposób potwierdzać horoskop urodzeniowy. Ale przede wszystkim ważny jest jednak dom V. Najlepsze są ingresy do domu V Jowisza lub Urana. Dobrze też brać pod uwagę aspekty planet tranzytowych, zwłaszcza Jowisza lub Urana do władcy/władców domu V.
Nie wspomniałem o ewentualnej roli Saturna, bo faktycznie jego aspekty przy ciąży są rzadsze, a jeszcze rzadziej pojawia się ciąża przy ingresach Saturna do domu V. No bo Saturn nie sprzyja wszak miłości macierzyńskiej, euforii związanej z pojawieniem się w rodzinie małej istotki, nie mówi o intensywnych przeżyciach, o burzy hormonów, czy choćby o wzrastającej opiekuńczości. Stany takie związane są raczej z rolą pozostałych planet przeze mnie wymienionych. Saturn zaś to raczej porządkowanie danej sfery życia, działanie w duchu wypełniania obowiązków. W pewnych typach osobowości i Saturn może być wskaźnikiem ciąży, ale zasadniczo czas przebywania Saturna w domu V to okres, gdy o ciąże jest bardziej trudniej niż łatwiej.
Można brać jeszcze pod uwagę progresje, dyrekcje oraz solariusze, także w powiązaniu najlepiej z Księżycem i domem V.
Zawsze trzeba mieć otwarty, elastyczny umysł, bo praktyka nie zawsze musi odpowiadać prostym, podręcznikowym formułom. Nim przejdę do omówienia horoskopu obu wspomnianych wyżej pań, wspomnę jeszcze dwa inne, w moim przekonaniu ciekawe i też zapewne niecodzienne przypadki.
Dobrze jest też uwzględniać relokację horoskopu. Przypominam sobie pewną sytuację z mojej praktyki, kiedy to klientka zapytała mnie o możliwość zajścia w ciążę. Urodziła się ona w Polsce, ale w tamtym czasie mieszkała już w Niemczech. Inaczej już więc były położone domy. Z horoskopu wynikało, że w Niemczech ma niewielkie szanse na zajście w ciążę, w przeciwieństwie do Polski. Wydaje mi się, że nie przywiązywała ona zbytniej wagi do moich słów. Traf jednak chciał, że wybrała się na dłuższy pobyt do Polski i w tym czasie zaszła w ciążę.
Inny ciekawy przypadek, to kiedy analizowałam przeszłość pewnej pani. Zapytałem ją, czy przed rokiem pojawiło się dziecko, no bo coś takiego było widać w jej horoskopie. Zdawałem sobie przy tym sprawę, że pytanie to może wydać się dziwne, bo znałem tę osobę i wiedziałem, że nie ma potomstwa. Po prostu byłem ciekaw, co w tym przypadku układy wskazujące na dziecko oznaczały w praktyce. Okazało się otóż, że osoba ta przeżywała stan psychiczny zwany ciążą urojoną. Nie była w ciąży, ale wydawało się jej, że jest.
Pamiętać oczywiście należy, że Księżyc to nie zawsze potomstwo. To może być troska o inną ważną osobę w rodzinie, raczej kobietę, zwykle matkę. Księżyc zawsze też wskazuje na zdrowie lub przynajmniej na samopoczucie. Oczywiście wskazywać może też i na inne sfery życia, zależnie od aspektów i od położenia w znakach oraz domach.
Wróćmy do wspomnianych na początku dwóch klientek.
Pierwsza z pań w horoskopie urodzeniowym ma Księżyc 20. stopniu Byka w ścisłej koniunkcji z Ascendentem, przy czym Księżyc jest w domu I. Zarazem jest on władcą domu IV. Dom piąty początek bierze w znaku Lwa, zaś jego władca (Słońce) jest w 11. stopniu Strzelca.
Na możliwość pojawienia się potomstwa w roku 2018 wskazują:
– Tranzytowy Jowisz na Descendencie, w opozycji do Księżyca i zarazem w sekstylu do Medium coeli i Ceres, a także w trygonie do Imum coeli.
– Tranzytowy Pluton w koniunkcji z Medium coeli i Ceres, w trygonie do Ascendentu i Księżyca, no i oczywiście odpowiednio w sekstylu i opozycji do Descendentu i Imum coeli.
– Progresywny Księżyc wszedł do Raka, znaku którym włada.
– Tranzytowy Uran w sekstylu do progresywnego Księżyca.
– W końcu roku 2018 tranzytowy Jowisz utworzy koniunkcję ze Słońcem, władcą domu V.
U drugiej pani w horoskopie urodzeniowym Księżyc jest w 23. stopniu Skorpiona pod koniec domu IV. Władca domu V (Jowisz) jest w ostatnim stopniu Barana. Progresywny Księżyc wędruje przez znak Koziorożca, przechodząc z domu V do VI. Stellum planet osobistych (Słońce, Wenus, Merkury, Mars) w Pannie w domu II.
Na pojawienie się potomstwa wskazują:
– Sekstyl Jowisza do progresywnego Księżyca w domu VI, co przy okazji podkreśla potrzebę zwrócenia uwagi na zdrowie, ale jednak z pewnością nie poważne zagrożenie zdrowia. Klientka to zresztą to potwierdziła, kiedy pytałem ją o zgodę na publikację tekstu. Są pewne problemy zdrowotne, ale nie takie, z którymi nie można by było sobie poradzić.
– Koniunkcja tranzytowego Jowisza z Księżycem urodzeniowym.
– Trygon progresywnego Księżyca do stellum w Pannie, co samo w sobie nie wskazuje jeszcze na ciążę, ale w jej przypadku podkreśla jej także znaczenie i motywuje do zwrócenia uwagi na finanse.
– Tranzytowy Uran tworzy koniunkcję z władcą domu V, czyli Jowiszem.
– Pod koniec roku 2018 tranzytowy Jowisz wchodzi do domu V.
Tekst opublikowany za wiedzą i zgoda obu pań.